Realizowana kilka dni temu sesja kobieca w plenerze odbyła się o zachodzie słońca w malowniczym Czmońcu, niewielkiej miejscowości otoczonej bujną przyrodą, z dala od miejskiego zgiełku. To urokliwa wieś położona w województwie wielkopolskim, w powiecie poznańskim, w gminie Kórnik. Już na etapie przygotowań wiedziałem, że wybór tego miejsca na sesję w plenerze o określonej porze doby zapewni nam niepowtarzalne tło do zdjęć. Sesja zaplanowana była na późne popołudnie, aby uchwycić magiczne światło tuż przed zachodem słońca.
Osobiście uwielbiam fotografować o wschodzie lub zachodzie słońca. Sesja kobieca w porze tzw. „złotej godziny”, charakteryzuje się miękkim, ciepłym światłem, które delikatnie otula fotografowane osoby i sam krajobraz. Tego typu oświetlenie podkreśla naturalne kolory, nadając im ciepły odcień, tworzy długie cienie – dodając głębi i struktury zdjęciom oraz sprzyja tworzeniu romantycznych i nastrojowych portretów, dzięki miękkiemu rozproszeniu światła. Poniższe zdjęcie zachodu słońca z drona zostało wykonane kolejnego dnia i niestety cały pejzaż chmur, który jeszcze dzień wcześniej tworzył wspaniałe dopełnienie naziemnych kadrów, dziś nie był już tak efektowny.
Sam Czmoniec to miejsce, które urzeka swoim sielankowym charakterem. Otoczony jest polami, łąkami i niewielkimi zagajnikami, co tworzy różnorodne tło do zdjęć. Ukształtowanie terenu jest bardzo atrakcyjne, a na tle horyzontu można ująć widoczne punktowo stare, piękne drzewa. Latem, pola są pełne kwitnących roślin, a łąki zapełniają się kolorowymi kwiatami, co dodaje zdjęciom żywych barw i naturalnego uroku. Wychodzą tu również wspaniałe zdjęcia krajobrazowe w porze rozlewisk Warty – ale to temat na osobny post.
Krajobraz odgrywa kluczową rolę w moich zdjęciach, mając decydujący wpływ na kompozycję oraz sam przekaz fotografii. Zdjęcie prowadzi często wzrok widza od pierwszego planu do kluczowych elementów kadru. Elementy krajobrazu, takie jak linie drzew, ścieżki, strumienie, słoneczne horyzonty, są najczęściej używane przeze mnie do stworzenia równowagi i harmonii w zdjęciu i możliwie najpełniejszego zagospodarowania przestrzeni kadru. Dotykanie kwiatów lub liści, siedzenie na trawie, wpatrywanie się w horyzont – takie działania wprowadzają elementy narracyjne, które uwielbiam ukazywać w fotografii plenerowej.
Przy odpowiedniej pogodzie sesje plenerowe potrafią zachwycić niesamowitym efektem końcowym. Szczególnie w lecie – tak jak obecnie w połowie lipca – dni są długie, co po pierwsze pozwala na planowanie sesji o różnych porach dnia, w tym właśnie podczas magicznej godziny przed zachodem słońca. Dzienne letnie słońce jest ostre i jasne, ale przed zachodem staje się miękkie i ciepłe, idealne do tworzenia romantycznych i klimatycznych kadrów, natomiast radosny i swobodny charakter sesji pozytywnie wpływa na atmosferę zdjęć i relacje między fotografem, a osoba pozującą.
Jeśli szukacie pomysłu na sesje w plenerze, odwiedźcie koniecznie Czmoniec. Jego malownicze położenie i otoczenie sprawiają, że jest to przede wszystkim idealne miejsce do miłego spędzania czasu na łonie natury. Okolica oferuje różnorodne tereny zielone i misz-masz naturalnych widoków, co samo w sobie powinno stanowić doskonały pretekst do długiego spaceru i z pewnością będzie dobre i dla zdrowia i dla ducha. Nasze zdjęcie z drona niestety nie oddaje potencjału fotograficznego tego miejsca, bo owszem teren jest rozległy, ale dopiero z poziomu ziemi liczba możliwości staje się ogromna. Mamy nadzieję, że powyższe zdjęcia się podobają, a jeśli chcielibyście zrealizować podobną sesję zdjęciową – zapraszamy do kontaktu. 😉